Meksyk 31.VIII.-14.IX.


Zobacz zdjęcia!

My znowu w podróży… znowu śpiewamy… podobno podróże kształcą…
A już takie egzotyczne podróże, jaką odbyłyśmy we wrześniu, kształcą bardzo.
Pojechałyśmy do Meksyku na międzynarodowy festiwal, na który zaproszono chóry z Argentyny, Brazylii, Costa Rica, Kolumbii, Puerto Rico, Wenezueli i mniej egzotycznej dla nas Szwajcarii i Polski. Przez kilka miesięcy przed wyjazdem uczyłyśmy się wspólnych pieśni i piosenek, które dostałyśmy zarówno od organizatorów festiwalu, jak i od chórów biorących w nim udział. Warto było ciężko pracować nad nimi (wszak język hiszpański nie jest nam znany), bo wspólne śpiewanie utworów przez wszystkie chóry biorące udział w festiwalu stanowiło niesamowite przeżycie. Śpiewaliśmy razem na 2 mszach pieśni sakralne:

1. w katedrze w Puebla
2. w sanktuarium Guadelupe oraz 2 koncerty z utworami różnych krajów.

Te wszystkie utwory wspólne nagraliśmy na płytę w studio radiowym.
Poznałyśmy też wspaniałych ludzi. Podobno mieszkańcy krajów Ameryki Południowej są ciepli i otwarci. Tacy są zaiste. Nie tylko Meksykanie - organizatorzy, którzy zapewnili nam wspaniałe przeżycia na festiwalu, ale również współuczestnicy.
Udało nam się również dotrzeć do mnóstwa miejsc egzotycznych, tajemniczych, dla nas – niepowtarzalnych. Już od pierwszego dnia starałyśmy się zobaczyć jak najwięcej. Sen stał się sprawą drugorzędną, a 7 godzin różnicy czasowej nawet nie zauważyłyśmy, gdy czekało nas tyle wspaniałych widoków i miejsc.
Zobaczyłyśmy Cholulę – świątynię na szczycie piramidy, miasteczka Zapotitlan Salinas, Tlaxcala, Librés, Cuautla i kilka innych. Oczywiście również dokładnie zwiedziliśmy Puebla, gdzie odbywał się festiwal. To 3 milionowe miasto w górach na wysokości 2200m n.p.m
W każdym z tych miast śpiewałyśmy swój indywidualny koncert.
Poznałyśmy wspaniałą publiczność w Cuautla, która gratulując koncertu nie pozwalała nam odjechać. Śpiewałyśmy dla prezydenta miasta Puebla i w kościele Guadelupe w Mexico City. Słuchałyśmy koncertów meksykańskich Mariachi i śpiewałyśmy razem z nimi.
Jak w każdej podróży, wspaniałe koncerty, nowe, egzotyczne tym razem, miejsca i niesamowici ludzie i nowi przyjaciele… znów niecierpliwie czekamy na kolejną podróż i kolejne doświadczenia.