Chór „Wiwat” po raz szósty wybrał się na festiwal Eurotreff Musik do południowych Niemiec. Tym razem odbywał się on w Baden Baden. W tym pięknym mieście miałyśmy okazję zaśpiewać na uroczystości otwarcia festiwalu, a także na scenie ustawionej na świeżym powietrzu w centrum miasta. Dwa koncerty w kościele to też wyzwanie. I choć wszędzie wędrówka nas czekała pod górkę, jednak tylko dosłownie, bo czas, który razem spędziłyśmy był uroczy i wspaniały.
Po festiwalu odwiedziłyśmy też naszych przyjaciół w Ulm, Konstanz i w Innsbrucku. Po raz pierwszy miałyśmy okazję koncertować w Austrii. Koncerty spotkały się z ciepłym i przemiłym przyjęciem. Ceniąc wszystkich słuchaczy, to jednak naszymi specjalnymi gośćmi na koncertach byli nasi gospodarze, którzy zapewnili nam rodzinną atmosferę w swoich domach.
Jednak nie samą pracą człowiek żyje, a w naszym przypadku, nie samym śpiewaniem, choć stanowi ono dla nas ważną część życia. Znalazłyśmy czas na zabawę i jak dzieci bawiłyśmy się na kolejkach górskich w Europa Parku w Rust. Kilka przejazdów rollercoasterem Silver Star z pętlą głowami w dół dało nam siłę do dalszego koncertowania. Doznań artystycznych dostarczyła nam…wizyta na basenie w Biberach. W wodzie, po zanurzeniu głowy, mogłyśmy słuchać muzyki. Śpiewać pod wodą nie próbowałyśmy, chociaż….może….Jednak przydała nam się chwila odpoczynku, bo na wyjeździe dałyśmy 9 koncertów w ciągu 8 dni.
Udało nam się też zwiedzić miejsca piękne i ciekawe. Konstanz nad jeziorem Bodeńskim była miejscem, jakiego wiele z nas nigdy nie widziało. A wyspa Mainau wydawała się rajem, w którym mogłyśmy obejrzeć przepiękne olbrzymie motyle i niesamowitą przyrodę. W Austrii, jako chór jednak dziewczęcy (czyli, nie oszukujmy się kobiecy) nacieszyłyśmy oczy cudną biżuterią w fabryce Swarovskiego. Nie omieszkałyśmy też zrobić tam drobnych zakupów.
Już wracając do domu, zastanawiałyśmy się, gdzie następny wyjazd na koncerty, jakich nowych przyjaciół spotkamy i jakie wrażenia przywieziemy do domu tym razem. I, mając w pamięci dopiero skończone tournee, nie możemy się doczekać kolejnego.
